Neuralink gotowy w ciągu roku?
Neuralink to jedna z firm Elona Muska, założona, by pracować nad pierwszym interfejsem mózg-komputer. Kluczowym elementem całej technologii są specjalne ultracienkie nici wszczepiane bezpośrednio pod czaszkę oraz umieszczany za uchem implant. Dzięki temu elektrody mają kontakt z niektórymi obszarami mózgu. Technologia jest testowana na zwierzętach, a do testów na ludziach ma być gotowa w ciągu roku
Koniec z paraliżem?
Ta wiadomość obiegła niedawno światowe media. Musk poinformował o tym w podcaście Joe Rogana. Po co ludzkości takie „sztuczne neurony” oraz sterujący nimi implant? Przede wszystkim, co przyświeca twórcom, mógłby być zastosowany u osób z różnymi dysfunkcjami, np. do przywrócenia wzroku niewidomym, słuchu głuchym i niedosłyszącym czy ruchu kończyn osobom, które nie mogą nimi poruszać. Dodatkowo służyłby do leczenia różnego rodzaju chorób, które mają wpływ na funkcjonowanie mózgu.
Ludzie-cyborgi to nasza przyszłość?
Ale planowane przez Neuralink wykorzystanie całej technologii idzie dalej, nie tylko w kierunkach „leczniczych”. Jak już wspominałam na blogu – w przyszłości ma to być m.in. część interfejsu mózg-komputer. Z jego pomocą będziemy mogli sterować różnego rodzaju urządzeniami, a także łączyć się z chmurami obliczeniowymi i Internetem. Elon Musk chce swoim urządzeniem zmienić ludzi w cyborgów i wcale tego nie ukrywa. Miliarder uważa, że przyszłość należy do sztucznej inteligencji i to będzie jedyny sposób na przetrwanie ludzkości. Dzięki interfejsom mózg-komputer i superszybkiej sieci internetowej, jak 5G, a potem 6G, nad którą – dodajmy – już pracują Chińczycy, ludzkie mózgi mają zyskać niesamowitą moc.
Kiedy testy na ludziach?
Technologia Neuralink będzie w pierwszej kolejności testowana na osobach sparaliżowanych. Musk czeka tylko na zgodę zgoda Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). W organizmach ludzi Neuralink ma stanowić rodzaj „obejścia” rdzenia kręgowego i łączyć ciało oraz kończyny bezpośrednio z mózgiem. Dzięki temu osoby, które dziś nie poruszają ciałem czy jakimiś kończynami, mogłyby odzyskać sprawność.
Umieszczenie nici jest bezbolesne, ale to zabieg inwazyjny. Do jego wykonywania została opracowana i zbudowana specjalna maszyna, która umieszcza pod czaszką 6 nici na minutę. To łącznie 192 elektrody. Docelowo, dla odpowiedniej przepustowości danych, nici ma być 96 (łącznie 3072 elektrody).
Jeszcze w listopadzie zeszłego Elon Musk zapowiadał, że testy na ludziach mogłyby się zacząć w 2020 roku. Zapewne prace wstrzymała panująca pandemia, z powodu której również m.in. fabryka Tesli musiała zostać zamknięta, co wywołało konflikt miliardera z władzami stanu Kalifornia.
Anoda