Magiczne okno Google Starline – przyszłość wideorozmów?

przenosnepl_magiczne okno google starline kobieta w rzeczywistych rozmiarach rozmawia z mezczyzna online

Google Starline – przyszłość wideorozmów?

Google Starline to zdecydowanie coś, co przenosi wideorozmowy na wyższy, nieosiągalny dotychczas poziom percepcji. Rozmawiając on-line poczujesz się, jakbyś był z rozmówcą w jednym pomieszczeniu, tyle że oddzielony cienką szybą…

Google Starline – co to jest?

Google Starline to coś w rodzaju „magicznego” okna, przez które widzimy żywą osobę w jej naturalnej wielkości i w trzech wymiarach. Poza wrażeniami węchowymi i czuciowymi, wszystko wygląda tak, jakbyśmy przebywali z nią w jednym pomieszczeniu. To wzniesienie możliwości technologicznych na wyższy poziom i wykorzystanie ciągłego postępu w rozwoju sprzętu i oprogramowania, by pomóc ludziom spotykać się bez konieczności wychodzenia z domu czy podróżowania. Oczywiście, jest to kolejne wsparcie ludzkości w czasie trwającej wciąż pandemii, ale i coś więcej. W końcu nie zawsze mamy czas, by odwiedzić krewnych mieszkających na drugim końcu kraju czy na drugiej półkuli.

Zanurz się w wirtualnym świecie

Project Starline nazywany jest „narzędziem do immersyjnych rozmów”. Immersja to inaczej „zanurzanie” się w rzeczywistości elektronicznej, w tym w szczególności zanurzenie zmysłów, które daje wrażenie, jakbyśmy znajdowali się w miejscu stworzonym elektronicznie, tak jakby istniało naprawdę. Google bazuje na znanej nam już rozszerzonej rzeczywistości (ang. AR – Augumented Reality), jednak urządzenie, które stworzył amerykański gigant internetowy, w niczym nie przypomina kojarzących się z AR specjalnych zestawów (tzw. headsetów). Starline to po prostu połączenie odpowiednio dobranego i skonfigurowanego sprzętu, i dobrze dobranego oprogramowania z technologią rozpoznawania obrazów. Dzięki temu siadamy czy stajemy przed czymś w rodzaju „magicznego okna”, które projektuje obraz 3D naszego rozmówcy w rzeczywistej skali.

Niesamowite wrażenie obecności

„Aby to doświadczenie było możliwe, stosujemy badania w zakresie widzenia komputerowego, uczenia maszynowego, dźwięku przestrzennego i kompresji w czasie rzeczywistym – tłumaczą twórcy na oficjalnym blogu Google. – Opracowaliśmy również przełomowy system wyświetlania pola świetlnego, który zapewnia poczucie objętości i głębi, których można doświadczyć bez potrzeby stosowania dodatkowych okularów lub zestawów słuchawkowych. Efekt to uczucie, że osoba siedzi naprzeciwko Ciebie, jakby właśnie tam była”.

Zobacz film i wrażenia pierwszych testerów:

Wiele pytań, mało odpowiedzi

Żeby nie było tak różowo, samo urządzenie to nie jest niewielkich rozmiarów smartfon czy choćby wspomniany już headset. To faktycznie duże „okno”, które zapewne nie będzie ani tanie, ani tak dostępne jak inne. Dlatego z entuzjastycznymi opiniami jeszcze poczekajmy na konkrety ze strony Google’a. Jak duże będzie? Ile będzie kosztować? Czy przeciętny Kowalski czy Smith będzie mógł zakupić taki sprzęt do domu? Na te i wiele jeszcze innych rodzących się pytań na razie odpowiedzi nie ma. Ale fajnie się na to patrzy, prawda? 😉

Anoda