Żywność z drukarki 3D

przenosnepl_dwa marmurkowe steki wagyu na drewnianej desce

Żywność z drukarki 3D

Możliwości druku 3D są ogromne. Dotyczą nie tylko przedmiotów codziennego użytku, części do różnego rodzaju urządzeń, ułatwiających życie drobiazgów, ale też kości i organów wewnętrznych, a ostatnio także… żywności.  

Drukowane części ciała

Nie tak dawno pisałam o drukowaniu „części zamiennych” do ludzkiego organizmu, i to drukowaniu ich bezpośrednio w naszym ciele. A skoro – dzięki specjalnemu bio-atramentowi – możliwe jest wydrukowanie np. elementów układu krwionośnego czy nawet serca, to dlaczego nie spróbować… z mięsem? W końcu to również są żywe tkanki. Z tego założenia wyszli japońscy naukowcy z Uniwersytetu w Osace, którzy korzystając z możliwości biodruku w technologii 3D wyprodukowali słynne steki Wagyu. Nazwa pochodzi od nazwy kilku ras japońskiego bydła, znanych na świecie z wyjątkowej jakości wołowiny i przy okazji – z bardzo wysokiej ceny.

Steki z drukarki

Nie jest to pierwsze na świecie mięso z laboratorium (znamy przypadki, gdy do restauracji w Azji trafiły wyhodowane w warunkach laboratoryjnych burgery czy filetach z kurczaka), ani pierwsze mięso wydrukowane. W lutym tego roku Aleph Farms i pracownicy Wydziału Inżynierii Biomedycznej Technion Israel Institute of Technology wspólnie wykonali biodruk bazowy, a następnie wyhodowali stek z antrykotu przy użyciu prawdziwych krowich komórek.

Japończycy pokusili się jednak o bardzo wymagający produkt, również pod jego względem charakterystycznego marmurkowego wyglądu. Tak jak Izraelczycy, wykorzystali do tego technologię biodruku, która „drukuje żywe komórki”. Następnie były one w warunkach laboratoryjnych karmione i stymulowane do różnicowania się w różnego typu komórki, tak aby osiągnąć ostatecznie tkanki określonych zwierząt. W przypadku wołowiny Wagyu od krów pobrano jako bazę dwa typy komórek macierzystych, a następnie poddano je inkubacji i spowodowano, że zmieniły się w komórki niezbędne do wykształcenia włókien mięśniowych, tłuszczu i naczyń krwionośnych.

ZOBACZ FILM:

Cukierkowe wzorki

Kolejny etap to ułożenie wyhodowanych elementów bazowych w stosy 3D, do złudzenia przypominające charakterystyczne marmurkowe mięso Wagyu. Ta technika opiera się na produkcji równie znanych japońskich cukierków Kintaro-ame, które są formowane w długie rulony, a następnie cięte na małe krążki, co pozwala uzyskiwać różne wzory na powierzchni pojedynczego cukierka. W ten sam sposób spowodowano, że drukowane mięso Wagyu ma odpowiedni wzór.

Chudsze i tańsze

Czy mięso z drukarki smakuje tak samo, jak to pochodzące bezpośrednio od krów, nie wiem, ale wiem, że celem naukowców było m.in. spowodowanie, by w przyszłości możliwa była kontrola zawartości tłuszczu w stekach, co na pewno jest łatwiejsze w warunkach laboratoryjnych. Co równie istotne, taka forma produkcji mięsa jest bardziej ekologiczna i przede wszystkim tańsza. To z kolei z pewnością przełoży się na cenę samych steków. Dziś za kg wołowiny Wagyu trzeba bowiem zapłacić równowartość tysiąca złotych.

Anoda

Źródło: Insider

Schemat strukturyzowanego mięsa wołowego Wagyu według „technologii druku 3D kintaro-ame”

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację na pliki cookies oraz politykę prywatności. Więcej

Ciasteczka na stronie przenośne.pl umożliwiają Ci najlepsze z możliwych sposobów na przeglądanie naszej witryny. Jeśli wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ciasteczek, kliknij OK.

X