Stary sprzęt elektroniczny. Tylko nie na śmietnik!

Stary, zużyty, zepsuty sprzęt elektroniczny to ten rodzaj odpadów, z którymi zwykle nie wiemy, co zrobić. Pojawiające się od czasu do czasu w różnych miejscowościach tzw. zbiórki elektrośmieci nie załatwiają sprawy, bo większość mieszkańców zwykle nie ma o nich pojęcia. Stare telefony, zepsute komputery, laptopy, radia, odtwarzacze i co tam jeszcze możecie sobie wymyślić zalegają więc często w szafach, na strychach, w piwnicach. A są sposoby, żeby nie tylko się ich pozbyć, ale też przy okazji zadbać trochę o środowisko.

To ostatnie jest o tyle ważne, że – chociaż pewnie nie zdajemy sobie z tego sprawy – takie urządzenia zawierają wiele szkodliwych substancji. Jeśli więc po prostu wyrzucimy je na śmietnik, może to zagrażać środowisku. Warto też pamiętać, że oprócz substancji szkodliwych, często są w nich też takie drogie surowce jak złoto czy platyna, które czasem stosuje się do budowy niektórych podzespołów. I można je bezpiecznie odzyskać! Oto garść porad, co zrobić ze starym sprzętem elektronicznym.

Po prostu napraw

Parę lat temu spec od naprawiania zepsutych pralek powiedział mi, że producenci sprzętu elektronicznego już od kilkunastu lat produkują tzw. jednorazówki. Po pierwsze, dzięki temu częściej do nich wracamy po nowy sprzęt, a więc częściej dajemy im zarabiać 😉 Po drugie, jednocześnie ceny różnego rodzaju urządzeń spadły tak mocno, że ich naprawianie przestaje być opłacalne (czasem nowy sprzęt kosztuje niewiele więcej, a jest nowy).

Mimo wszystko jednak warto jednak czasem dać laptopowi czy smartfonowi drugą szansę i go naprawić, zwłaszcza jeśli usterką jest np. tylko pęknięta szyba. Moja siostra takie używane i naprawione sprzęty daje dzieciom, żeby nauczyły się z nimi obchodzić, zanim kupi im nowe. Dla mnie to ma sens.

Daj im drugie życie

To jedna z prostszych rzeczy, jakie można zrobić ze sprzętem, który jako całość nie nadaje się już do eksploatacji. Wystarczy rozebrać go na części i dać drugie życie w innym sprzęcie jego podzespołom. Niektóre z nich, takie jak np. napędy, można z powodzeniem wykorzystać ponownie. Zarówno twardy dysk, jak i napędy CD czy DVD można po wymontowaniu wykorzystać jako akcesoria zewnętrzne do innych sprzętów, zwłaszcza że np. napędy CD/DVD już nie są montowane w komputerach powszechnie. Oczywiście, wiadomo, że nikt z nas nie zrobi tego sam. Ale na pewno większość z nas ma wśród znajomych takiego freaka, który ogarnia, jak „transplantować” takie elementy do innych sprzętów

 

Daj mu trzecie życie 😉

Mój dziadek był majsterkowiczem przez duże M. Robił takie cuda z niczego, że gdyby żył w dzisiejszych czasach, na pewno założyłabym mu jakiegoś vloga i nagrywała, jak robi swoje dizajnerskie, jak na tamte czasy, rzeczy. Akwarium w obudowie od starego telewizora, lampa-wiatrak z tektury oklejonej zapałkami, ze śmigłem napędzanym za pomocą baterii, piętrowy dom dla lalek z prawdziwymi meblami, prawdziwą pościelą i świecącymi żyrandolami – to tylko niektóre jego prace. Gdyby dziadek dzisiaj dostał starego, zużytego laptopa, z pewnością nie wyrzuciłby go, tylko wykorzystał go, żeby stworzyć coś nowego. Taki już był. Dziś nazywamy to upcyclingiem, a w internetach aż roi się od porad, jak zrobić coś ze starego urządzenia lub jego części.

 

 

Nie na śmietnik!

Rzadko jest tak, że sprzętu nie da się naprawić, wykorzystać powtórnie jego części czy stworzyć na jego bazie coś nowego. Ale jeśli faktycznie nasz sprzęt osiągnął już kres swojego żywota, pamiętajcie, żeby nie wyrzucać go tak po prostu na śmietnik, bo po pierwsze, to szkodliwe dla środowiska, a po drugie, nielegalne (można zapłacić nawet 5 tys. zł kary!). Sprzęty elektroniczne można wyrzucać tylko w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach, a jeśli ich nie ma, to trzeba je zawieźć do punktu zbiórki elektrośmieci. Można też oddać w sklepie. To dlatego często w ofercie zwłaszcza AGD macie jednocześnie odbiór starej pralki, zmywarki czy lodówki.

E.T. phone home 😉

Być może niektórzy z Was pamiętają film Stevena Spielberga o E.T. (skrót od Extra Terrestial – czyli pozaziemski). To był uroczy kosmiczny stworek, który trafił na Ziemię do zwykłej amerykańskiej rodziny. E.T. bardzo chciał zadzwonić do swojego domu i powtarzał „E.T. phone home”, a jego wskazujący palec świecił wtedy na czerwono. Co ma wspólnego E.T. ze starym sprzętem elektronicznym? Otóż ten stary sprzęt niektórzy zapaleńcy wykorzystują do pomocy w… poszukiwaniu pozaziemskich cywilizacji w ramach programu naukowego SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence). Podłącz starego laptopa do Internetu i zainstaluj aplikację SETI@home. Włączysz go tym samym do sieci kilku milionów innych, które pomagają na całym świecie w analizowaniu szumu kosmicznego i szukają nietypowych sygnałów.

A skoro już jesteśmy przy aplikacjach, to powstała jeszcze inna – BOINC (Berkeley Open Infrastructure for Network Computing), której celem jest udział danego urządzenia w prowadzeniu różnego rodzaju projektów naukowych. Jeśli podłączysz stary telefon z Androidem do Internetu i zasilania, instalując jednocześnie BOINC, wykorzystasz jego moc obliczeniową do przetwarzania danych. Czy to ma sens? Całkiem spory, jeśli wziąć pod uwagę, że wśród projektów naukowych prowadzonych w ten sposób jest m.in. badanie zmian klimatycznych na Ziemi albo analiza białek, które mogą pomóc w leczeniu wielu chorób, m.in. nowotworowych.

I to by było na tyle. Ale jak widzicie, wachlarz możliwości jest całkiem spory 😉

Anoda

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację na pliki cookies oraz politykę prywatności. Więcej

Ciasteczka na stronie przenośne.pl umożliwiają Ci najlepsze z możliwych sposobów na przeglądanie naszej witryny. Jeśli wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ciasteczek, kliknij OK.

X