Robot jako pielęgniarka? To już się dzieje!

robot na korytarzu szpitalnym

Robot jako pielęgniarka to pomoc w trudnych warunkach służby zdrowia. Koronawirus przyspiesza komercjalizację robotów-pielęgniarzy skonstruowanych przez Diligent Robotics. W Chinach już teraz roboty opiekują się chorymi na COVID-2019. Szkoda, że sztuczna inteligencja w tej postaci wkracza do szpitali dopiero teraz. Ale miejmy nadzieję, że już na dobre.

Moxi – elektroniczna pielęgniarka

„Ludzie powinni wykonywać pracę, na której im najbardziej zależy. Resztę załatwią roboty” – takim hasłem Diligent Robotics reklamują Moxi – robota, który z powodzeniem radzi sobie z różnymi szpitalnymi zadaniami niezwiązanymi z pacjentem, wyręczając w nich personel, który w tym czasie może zająć się właśnie chorymi. 

Zadania, jakie bez problemów i bardzo precyzyjnie wykonuje Moxi, to m.in.: gromadzenie zapasów materiałów medycznych i dostarczanie ich do pokoi pacjentów, dostarczanie do laboratorium próbek pobranych do badania, pobieranie przedmiotów z centralnego zaopatrzenia czy usuwanie zabrudzonych płóciennych toreb. Wykorzystanie takiego asystenta to duże wsparcie dla personelu, który dzięki temu ma czas na opiekę nad pacjentem, a same szpitale – mogą utrzymać stały przepływ pracy. 

Pomoc w walce z pandemią

Roboty to idealna pomoc w sytuacjach, takich jak pandemia, z którą w tej chwili zmaga się cały świat. Dzięki ich pracy lekarze i pielęgniarki mogą skoncentrować się na tym, co najważniejsze, czyli zdrowiu pacjentów. Takie roboty, stworzone przez start-up CloudMinds, już zresztą pomagają w leczeniu chorych na COVID-2019. Sześć z nich działa w zbudowanym w Chinach „inteligentnym” szpitalu polowym w Wuchan (w Wuhan w prowincji Hubei, gdzie wybuchła światowa epidemia). Chińskie roboty m.in. mierzą temperaturę, dostarczają pacjentom posiłki, dezynfekują szpital itp. 

Bezpieczniejsza praca lekarzy i pielęgniarek

Sterowanie robotami, takimi jak Ginger (na zdjęciu z personelem szpitala), odbywa się za pomocą sieci 5G. Roboty zbierają także dane dotyczące pacjentów, które przesyłane są do lekarzy, by mogli zdalnie monitorować stan podopiecznych. Roboty wprowadzono do szpitali polowych, by częściowo zniwelowały różnice między ich możliwościami a tym, co oferują profesjonalne kliniki. Jedną z ważniejszych korzyści jest zmniejszenie częstotliwości kontaktów lekarzy i pielęgniarek z chorymi, co ogranicza szanse na zarażenie wirusem. Warto dodać, że według szacunków od momentu wybuchu epidemii ponad 3000 pracowników służby zdrowia w prowincji Hubei zostało zarażonych COVID-2019. 

Moxi w szpitalach jeszcze w tym roku

Nic dziwnego, że Diligent Robotics, twórcy Moxi, chcą wprowadzić roboty do szpitalu jeszcze w tym roku. Testy, jakie ósma generacja Moxi przeszła niedawno w szpitalach w Dallas w Teksasie, zdała na szóstkę, zatem najwyższy już czas ruszyć do pracy. Tego typu roboty mogą również być z powodzeniem wykorzystane w opiece nad osobami starszymi. Moxi, wyposażona w sztuczną inteligencję, nieustannie uczy się i rozwija swoje umiejętności, obserwując ludzi. Wkrótce będzie mogła ich wyręczać w znacznie większej liczbie zadań.

Zobacz, jak pracuje Moxi:

Anoda